Byłaś z Niallem już 2 lata. Byliście świetną parą. Było wam czego zazdrościć, ale do czasu.Zbliżały się święta Bożego Narodzenia. Mieliście ten czas spędzić w gronie jego rodziny Obudziłaś się rano 22 grudnia, był piękny poranek, twojego chłopaka nie było, no oczywiście. Mieliście ciężkie chwile w swoim związku.Nie wiedziałaś o co mu chodziło. Zeszłaś na dół go szukać, stał w kuchni.
[T.I.] Hej powiesz mi o co chodzi.? Bo jakoś nie wiem
[N] O nie. muszę już iść na próbę
[ T.I.] Mieliśmy iść dziś kupić prezenty, dla twoich rodziców.
[ N] To sama kup. Pa
Mówiąc to wyszedł. Czułaś się okropnie, wtem się popłakałaś.Nikt nie był w stosunku do ciebie taki oschły. Postanowiłaś się nim nie przejmować. Zaszłaś do salonu chłopaków, żeby zabrać dziewczyny ze sobą. Myślałaś że są same, ponieważ Niall mówił że idzie na próbę. Myliłaś się. Dziewczyny oczywiście poszły z tobą. Po 2 godzinach wróciłaś do domu. Zadowolona z zakupów poszłaś je zapakować. Niestety Niall też tam był.
[ N] gdzie ty tyle byłaś.? Mieliśmy dziś jechać do rodziców
[ T.I.] Nie krzycz na mnie.! I byłam wybierać twoim rodzicom prezenty, bo ci się dupy nie chciało ruszyć. Przecież możemy jechać teraz.
Szybko zapakowałaś je. Ruszyliście w drogę. Droga bardzo się dłużyła,ponieważ się do siebie w ogóle nie odzywaliście
* 31 grudzień *
To były najgorsze święta. Twój ukochany miał cię kompletnie gdzieś. Jeśli nie jego mama to wyjchechałabyś stamtąd bez słowa. Ta kobieta to istny cud. Bardzo ją polubiłaś. Dochodziła godzina 0:00. Wyszliście na dwór. Ty miałaś zamiar rzucić Nialla dziś
[ N] Możemy pogadać i się przejść .?
[ T.I.] Jeśli chcesz
Niall zamknął ci oczy. Nie wiedziałaś o co chodzi.
[ N] Chciałem cie przeprosić za ten tydzień. Bałem się że wygadam się. Przygotowałem to dla ciebie ... I czy zostaniesz panią Horanową.
Kiwnęłaś głową , że się zgadzasz i wszystko mu wybaczyłaś. KONIEC .!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz